Zalewski wystąpił z Thirty Seconds to Mars. Nie zabrakło politycznych odniesień
W 2023 roku Orange Warsaw Festival został zaplanowany na 2 i 3 czerwca. Wydarzenie odbyło się na Torze Służewiec. Na festiwalowej scenie pojawiło się wiele gwiazd. Dla polskiej publiczności wystąpili: Ralph Kamiński, Vito Bambino, Jan-Rapowanie, Alina Pash, Dadria ze Śląska, The Kid Laroi, Aurora, Zara Larson i przede wszystki Thirty Seconds to Mars. Grupa na czele z Jaredem Leto zaskoczyła fanów, zapraszając na scenę dwóch polskich wokalistów.
Thirty Seconds to Mars zaskoczyło polską publiczność
Jedną z niespodzianek podczas koncertu był występ Janna, wokalisty, który przegrał z Blanką polskie preselekcje do Eurowizji. Zgodnie z rozpiską gwiazdor wystąpi dopiero drugiego dnia Orange Warsaw Festival, ale już pierwszego wieczoru dołączył do 30 Seconds to Mars. Jared Leto i Jann zaśpiewali razem najnowszy singiel zespołu, pt. „Stuck”. Na nagraniach, którego obiegły sieć na pierwszy rzut oka widać, że publiczność była zachwycona.
Zalewski wystąpił z Thirty Seconds to Mars
To jednak nie koniec niespodzianek jakie przygotował światowej sławy zespół. Podczas koncert model, aktor i wokalista zaprosił na scenę Krzysztofa Zalewskiego. Polski wokalista zaśpiewał z Leto popularny utwór grupy. Krzysztof pomoże mi dziś zaśpiewać „The Kill” – powiedział ze sceny lider 30 Seconds to Mars.
Zalewski jak zwykle olśnił stylizacją. Gwiazdor miał na sobie białą marynarkę, której przedni klapy były dłuższe niż całą reszta. Do tego dobrał czarne skórzane spodnie i złote kowbojki. Gwiazdor znany jest z jasnego deklarowania swoich poglądów politycznych. Tym razem nie było inaczej. Schodząc ze sceny, rzucił: Widzimy się w niedzielę na marszu. Do zobaczenia!
Krzysztof Zalewski miał na myśli marsz, który odbędzie się 4 marca 2023 w Warszawie. Wydarzenie odbędzie się z inicjatywy Donalda Tuska. Polityk wezwał Polaków, by przyjechali do stolicy i wzięli udział w marszu w rocznicę pierwszych, częściowo wolnych, wyborów parlamentarnych w Polsce po II wojnie światowej.